Czy warto kupić EOS? Wygraj jeden z balsamów!

Wydaje mi się, że każda kobieta interesująca się choć trochę kosmetykami słyszała już o jajeczku Eos. (Post miał być dodany przed świętami dlatego na zdjęciach panuje sceneria iście świąteczna.)

Moją uwagę przykuło opakowanie. Designerski kształt i te kolory! Balsam idealnie sprawdza się do torebki, ale oczywiście jeden na stałe zagościł w schowku mojego samochodu, nie obyło się bez łazienki i sypialni, czyli dosłownie i w przenośni eos jest ze mną wszędzie. 

Co jest zamknięte w tym uroczym jajku? 

Konsystencja balsamu nie jest zbyt miękka więc nie ma problemu z tym, że może się nam złamać. Nie boje się też, że może się otworzyć w torebce bo opakowanie jest bardzo dobrze wykonane. Aplikacja jest bardzo prosta, a produkt sam w sobie nie jest zbyt tłusty. Bardzo dobrze sprawdza się pod szminkę. Eos bardzo dobrze nawilża usta, i odkąd go używam nie mam problemów z suchymi skórkami.  Niebywałym plusem jest także wydajność. Używam go kilka razy dziennie od 4 miesięcy a zużycie jest znikome. 

 Każda kobieta znajdzie eos idealnie dopasowany do jej możliwości. Mnogość kolorów i zapachów pozwala poczuć się jak w raju a wybór jest zawsze bardzo trudny. Balsamy wyglądają jak małe cukiereczki i zdecydowanie stały się moim  uzależnieniem.

Chciałabym zarazić was moim uzależnieniem do balsamu Eos dlatego do wygrania jest jeden z nich.
Wystarczy pozostawić komentarz pod postem wraz z meilem!